Trudna to sytuacja być ponad przeciętnym i niezrozumianym człowiekiem w czasach, na które przypada byt. Borykało się z tym wielu, którzy za życia nie zrobili kariery, jednak pośmiertnie okazywali się wizjonerami dziedzictwa światowej nauki, kultury i sztuki. Niedoceniani, często samotni, borykający się z biedą, próbując realizować swoje pasje, nie poddawali się, parli do przodu, na przekór postawom społeczeństwa, modzie i zwyczajom swoich czasów. Do takich postaci należy Vincent Van Gogh, którego twórczość jest znana w każdym z zakątków świata. Ten postimpresjonistyczny malarz długo musiał czekać na przebudzenie swojego talentu, który w pełni rozkwitł dopiero po trzydziestym roku życia.
Zobacz zdjęcia!!!
Dzieciństwo, które spędził w Holandii, sam ocenił jako "ponure, zimne i jałowe". Brakowało mu ciepła swojego domu i rodziców, ponieważ od najmłodszych lat uczył się w szkole z internatem. Trzeba jednak przyznać, że to właśnie tam zdobył wiedzę na temat podstaw rysunku.
We wczesnej młodości próbował wielu profesji. Handlował dziełami sztuki, był nauczycielem, w rezultacie jednak po skończonych studiach teologicznych został księdzem. Żadna z tych profesji nie pochłonęła go na tyle mocno, aby oddać się jej całkowicie. Powoli, systematycznie odkrywając swój talent wkraczał w świat barw, kształtów, faktur, a początkowe w jego dziełach ciemne martwe natury zamienił w barwne, żywe przesycone ultramaryną, żółcieniami i fioletem dzieła z których słynie jego twórczość. Smutne życie Van Gogha, niespełniona miłość i choroba psychiczna, z którą nie umiał sobie poradzić, pogrążyła go w otchłani samotności, w której jedynym ukojeniem stała się ucieczka w magiczny świat kształtów i kolorów uwiecznionych na płótnach.
W świat jego twórczości mogliśmy zanurzyć się oglądając interaktywną wystawę zorganizowaną w Krakowie. Wystawa "Van Gogh Multi - Sensory Exhibition" zaczyna się faktami z życia Van Gogha. Następnie przechodzimy do sali, gdzie została stworzona replika najsłynniejszego chyba pokoju, w którym mieszkał Vincent, przebywając w Arles we Francji. Siadamy tam w wygodnych fotelach, zakładamy na oczy wirtualne gogle i płyniemy do świata fantazji, miejsc i scen znanych z twórczością artysty. Następnie przechodzimy do sali, gdzie oglądamy neonowe repliki najbardziej znanych jego obrazów. W hali hangaru bierzemy udział w 45 minutowej inscenizacji, inspirowanej twórczością artysty, wyświetlanej na wszystkich ścianach i podłodze pomieszczenia. Wizualizacji towarzyszą czytane przez lektora fragmenty listów, które Vincent pisał do swojego brata oraz nastrojowa muzyka Beethovena i Chopina.
I tak w pochmurny poniedziałkowy dzień klasy: IE i IIE - pod opieką nauczycieli, mieli okazję dowiedzieć się, w jaki sposób jeden z najbardziej znanych współczesnych malarzy nie tylko postrzegał świat, ale jak bardzo chciał: "uchwycić nieprzemijające w tym, co przemija".
mgr Natalia Myga