Próbna matura przysłana do szkoły przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną trochę przybliżyła nam realia. Przez ostatnie lata, kiedy matematyka nie była obowiązkowo zdawana na maturze, została zepchnięta na boczne tory. Któremu z uczniów chciałoby się zagłębiać w zawiłe matematyczne wzory, kiedy zupełnie bezboleśnie można było przygotować się do matury z przedmiotów, które lubimy lub po prostu "dobrze nam id?".
Na przysłowiowy "pierwszy ogień" wielu z nas wyruszyło we wtorkowe przedpołudnie uzbrojonych w pokaźną wiedzę zdobytą w szkole i na korepetycjach przez ostatnie lata nauki. Byli również i tacy, którzy podeszli do sprawy bardzo spokojnie, nie przygotowując się wcale. Opinie po pierwszej próbie były podobne: zadania były proste. Do rozwiązania dla ucznia przeciętnego czy słabego, nie mówiąc już o tych dobrych.
Zadania matematyczne zaproponowane nam przez CKE, w większej mierze sprawdzały zdolność logicznego myślenia i poprawnego rozumowania. W ich rozwiązaniu pomogły również uzupełnione w tym roku - tablice wzorów matematycznych. Wśród maturzystów panuje powszechnie przekonanie, że prawdziwa matura jest przeważnie łatwiejsza od tej próbnej. Istnieje więc nadzieja na to, że nasz majowy egzamin okaże się nie tak straszny, jak to sobie wyobrażamy.
Jednak dziś to tylko domysły. Rzeczywistość może być zupełnie inna. Wszystko okaże się dopiero w najpiękniejszym miesiącu kalendarza - maju, kiedy to wszyscy a jeśli nie wszyscy, to przynajmniej większość, podejdzie do najważniejszego egzaminu dojrzałości.
Wszystkim maturzystom życzymy połamania piór!
Justyna Młyńczak klasa IIIA