Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility
  • a15.jpg
  • a48.jpg
  • f12.jpg
  • f20.jpg
  • h30.jpg
  • k1.jpg
  • k15.jpg
  • k17.jpg
  • k41.jpg
  • m15.jpg
  • n40.jpg
  • n41.jpg
  • n47.jpg
  • o10.jpg
  • o13.jpg
  • p50.jpg
  • p60.jpg
  • r4.jpg
  • r6.jpg
  • r78.jpg
  • s3.jpg
  • st03.jpg
  • st09.jpg
  • st10.jpg
  • t10.jpg
  • w19.jpg
  • w36.jpg

heart-792179_640.jpg
Tegoroczna edycja konkursu walentynkowego cieszyła się dużym zainteresowaniem. Wpłynęło wiele ciekawych prac, w których uczniowie zaprezentowali swoją kreatywność, dojrzałość oraz talent. Wszystkim uczestnikom gratulujemy i dziękujemy za nadesłane wiersze i opowiadania.

Zobacz zwycięskie prace!!!

Autorzy nagrodzonych prac:

I miejsce (ex aequo) Sandra Kisielewska (IIE) – opowiadanie "Powrót do domu"
                                 Natalia Trenda (IIA) – wiersz "Miłość?"

II miejsce – Emilia Skowron (IID) – wiersz "Jesteś jak…"

III miejsce – Maja Suchecka (IE) – wiersz "(…)"

Wyróżnienie – Lena Strzelczyk (IC) – wiersz "Wiersz o miłości"

Serdecznie gratulujemy zwycięzcom!

Jury konkursu:
mgr Aneta Salachna
mgr Edyta Pietrzkowska
mgr Ewelina Trybuszewska

 

Miłość?
Ile słów potrzeba, by przekazać me wstrząśnienie,
Ile słów może brakować by okazać prawdę,
Jakże okropna, przebiegła może być,
Wykorzystująca i chciwa,
Wycieńczająca do cna,
Mściwa i żałosna,
Bezsensownie mieszająca mi w głowie,
Podła,
Bez litości pożerająca mnie każdego, pojedynczego dnia,
Słowa nie opiszą tej prostej nienawiści jaką Cię darzę,
Nie opiszą tego jak bardzo Cię pragnę, potrzebuję.
Palące uczucie za każdym razem kiedy o Tobie myślę,
Żal zawsze kiedy wiem, że się mylę,
Ile jeszcze będziesz mnie męczyć?
Na ile prób mnie jeszcze wystawiasz?
Pozwól mi poznać Twój słodki smak,
- cukrowe zapachy, ciepły blask.
Pozwól mi Cię poznać.
Miłości wspaniała, Miłości dręczliwa.

Natalia Trenda (IIA)

 

"Powrót do domu"

Jutro dzień zakochanych. Czternasty lutego, który ze sobą przynosi kolor czerwony, róże, bombonierki w serduszkowe wzory, pluszowe misie z napisami "kocham cię". To ten jeden dzień w roku, który dosłownie krzyczy: miłość!

Dlaczego więc Maja w tym momencie wątpi w istnienie miłości? Skoro widzi czerwony, widzi kwiaciarnie, do których ustawiają się szerokie i długie kolejki. Widzi promocje na biżuterię, która nie wygląda wcale tak zachęcająco, jak mogłoby wydawać się sprzedawcom.

Tyle miłości, a Maja mruży oczy widząc kolejną zakochaną parę, która jutro się nie zobaczy, dlatego dzisiaj idą na wspólną kolację. Obiad, a może po prostu na spacer. Dziewczyna nie wie i szczerze jej to nie obchodzi. Przecież to nie jej życie, więc czemu miałaby być zainteresowana?

Miłość jest problematyczna. Myśli za każdym kolejnym razem, mijając reklamę komedii romantycznej granej jutro w kinie, przechodząc obok sceny oświadczyn czy widząc prezenty przechodzące z rąk do rąk. To oczywiste, że cieszy się z innymi, ale dlaczego oni muszą cieszyć się miłością akurat dzisiaj i to w tak publicznych miejscach? Nie powinni kochać się tylko w ten jeden szczególny dzień, przecież on tak naprawdę nic nie znaczy.

Przechodzi przez ulicę i idzie przed siebie, przestając zwracać uwagę na ludzi wokół. Ci przecież jej nie interesują, nie mają większego znaczenia. Ona chce po prostu dostać się do domu.

W domu czeka na nią to wszystko, czego nie ma tutaj. Czeka na nią kot, cisza, dobra książka i spokój. Czeka na nią chwila wytchnienia i odpoczynku. Nie będzie musiała dłużej patrzeć na zakochane pary. Będzie mogła się wreszcie wyciszyć, zrobić coś z przyjemnością dla siebie i tylko siebie.

Dochodzi tam spokojnym krokiem z kolejnymi spokojnymi oddechami. Wie, że za chwilę wróci i nie będzie musiała się zamartwiać tym, że te wszystkie pary to mogła być ona.

To ona mogła wpadać w ramiona ukochanego. To ona mogła płakać nad obrzydliwie drogą obrączką, albo to ona mogła dawać mu wymarzony prezent. Mogłaby, gdyby był w tym kraju.

W rzeczywistości Maja nigdy nie lubiła walentynek, nawet wtedy, gdy nagle miała je z kim spędzić. Jednak wizja, że ma kogoś takiego, ale on jest na drugim końcu świata, wykonując niebezpieczne misje – to było przerażające i nagle nabrała chęci do świętowania tego głupiego święta. Byleby być z nim i móc się cieszyć nawet jeśli uważała to za bezsensowne. Nawet jeśli myślała, że to niepotrzebne i nudne. Nawet wtedy, gdy sądziła, że to zmarnowane pieniądze. To nie było istotne, istotne było tylko to, żeby być z nim. Żeby on był bezpieczny. Głupie walentynki traciły znaczenie, kiedy chciała mieć obok siebie ukochaną osobę.

Bo to nigdy nie były tylko walentynki. To nigdy nie był ten jeden dzień, który świętowali ludzie. Świętowali to, że mają u swojego boku kogoś, kto ich kocha, a oni kochają jego. Właśnie to się liczyło. Tylko to i nawet jeśli celebrowali to konkretnie czternastego lutego, to nie zmieniało faktu, że ich miłość miała codzienne znaczenie. Nie była czymś ulotnym, czy szybkim. Czasem zanikała, ale społeczeństwo o to nie dbało. Nie mieli zamiaru zadręczać się tym co będzie kolejnego dnia. Nie chcieli myśleć: "co jeśli jutro zerwiemy?".

Nie. To tak naprawdę nie miało znaczenia. Prawdziwe znaczenie miało tylko to, że mają do kogo wrócić. Mają do kogo się uśmiechnąć. Mają komu wyznać miłość czy podarować kwiatka. Mają tą jedną osobę, która bardzo często znaczy dla nich więcej niż oni sami dla siebie.

Tak samo było i w jej przypadku, dlatego gdy znalazła się w sytuacji, gdzie nie może być obok tej jednej osoby, która jest jej strefą komfortu. Jej strefą bezpieczeństwa i spokoju. Poczuła się bardzo, ale to bardzo samotna.

On jest kimś, kto daje jej wszystko, czego potrzebuje, ale przede wszystkim – jest. To natomiast liczy się dla Mai szczególnie, bo to, że ją wybrał. Właśnie to znaczy dla niej codziennie wszystko.

Otwiera zamek brzęczącymi kluczami i wchodzi do mieszkania, w którym panuje prawie całkowita cisza. Milka podchodzi do niej żywo i miauczy zadowolona, a Maja kuca, żeby pogłaskać ją za uszami. Całuje kotkę delikatnie i wzdycha głęboko, kiedy się prostuje.

Wchodzi w głąb mieszkania, a zmęczenie otacza ją z każdej strony. Jest cisza, jest spokój, jest kot i gdzieś na regale leży jedna z wielu czytanych przez nią aktualnie książek, ale… czegoś nie ma. Nie ma kogoś… I tak stoi. Stoi pośrodku salonu i patrzy się tępym wzrokiem na zdjęcia. Patrzy na spokojny kolor ścian, dostrzegając za oknem liście spadające na wietrze. Widzi tak wiele, czuje tak wiele.

Robi kilka kroków w przód. Powoli i stopniowo, a deski skrzypią pod jej stopami, z których przed chwilą zdjęła buty. Idzie w kolorowych skarpetkach przez mieszkanie i sięga do włącznika światła, kiedy słyszy za plecami otwieranie zamka od drzwi.

Zmarszczyła brwi, powoli odwracając się w kierunku dźwięku. Rozejrzała się dookoła, szukając punktu ucieczki, ale przecież nie mogła zostawić kota! Chwyciła szczotkę opartą o ścianę, ruszając w stronę drzwi, które właśnie się otworzyły.

Szczotka wypadła jej z rąk, gdy zobaczyła Antka stojącego naprzeciwko niej. "Niespodzianka" – wymamrotał, ściągając wojskowy plecak z ramienia, a ona z tym jednym słowem, rzuciła się przed siebie, natychmiast wpadając mu w ramiona.

To było tak niewiele, gdy jego ręce ją otoczyły. To było tak niewiele, ale właśnie to było wszystkim, czego potrzebowała tego dnia. Wszystkim, czego potrzebowała wczoraj, czy jutro. Potrzebowała tylko tej jednej osoby, która zawsze mogła do niej wrócić. Tej jednej osoby, która zawsze do niej wracała. Potrzebowała Antka.

Z tym stwierdzeniem w myślach, położyła głowę na jego ramieniu, wdychając jego zapach. Potem stali w ciszy kolejne sekundy, kolejne minuty. Może te przerodziły się w godziny, ale to nie miało dla kobiety większego znaczenia. Była w domu. Domem był on.

Sandra Kisielewska (IIE)

   

Partnerzy  

brazowa tarcza

Brązowa szkoła


logo small


 

godlo polski


Biuletyn Informacji Publicznej

bip


 

logoSpellMaster


Zlote Szkoly Logo 1080x1080


PODATEKmicek

 


DEKLARACJA

DOSTĘPNOŚCI


POLITYKA

PRYWATNOŚCI


 DP


 

ujd small

 


 MIĘDZYWOJEWÓDZKI

TURNIEJ CHEMICZNY

logo MłodyChemikSP

DLA UCZNIÓW

SZKÓŁ PODSTAWOWYCH:

„MŁODY CHEMIK”

 


 ico covid19


OGÓLNOPOLSKI

TURNIEJ CHEMICZNY

logo MłodyChemikPonad

DLA UCZNIÓW SZKÓŁ

PONADPODSTAWOWYCH


vulcan 1


Logo konkursMickiewicz


wielcy polacy slogo

Konkurs

Wielcy Polacy na Kresach


male ojczyzny slogo

Konkurs

Małe ojczyzny -

nasza tożsamość


Interpretacja utworu slogo

Konkurs

Twoja interpretacja

utworu literackiego


LOGO V LO im. A. Mickiewicza

Tarcza


ikona Biblioteka


MickArt


wspolnota slogo


 zoom n m logo

 


mat obiektyw2021


kon2019rita


smartcookie101


Logo Check your English


Logo UPRP small


wst


LogoWilno

Szkoła Partnerska


Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa


Projekt polsko-grecki PO WERProgram Operacyjny

Wiedza Edukacja Rozwój

2014-2020 (PO WER)


facebook


instagram


Snap


Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej

epuap


 logo cke

Matura


Współpracujemy z

zycieczestochowy


 Urząd Miasta Częstochowy

urzadczestochowa


 Bursa Miejska w Częstochowie

bursamiejska


 

 doradztwo


 Teatr im. Adama Mickiewicza

teatrimmickiewicza


 Pomoc psychologiczna

zespolporadni

 

   

Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Korzystając z niego wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Akceptuję
© V Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza w Częstochowie

Logowanie